ZWK - Rower lyrics
rate me(w glowie Wojtka),
bo spotkala go, niestety, przykra rzecz
(niestety, bardzo przykra) -
pech go dopadl, bo inaczej byc nie moze,
nie chce, nie jest,
dopadl go okropny pech:
Smutno dzis, bo mi ukradli wczoraj rower
(over),
Czym ja bede jezdzil teraz, co za pech
(o je je je)!
Jesli ktos go bedzie widzial, niech mi powie,
Prosze, niech mi powie dzis,
niech powie mi!
Pojechalem do sklepu rowerem,
zeby kupic maslo i ser,
postawilem go tuz przy hydrancie
przypialem lancuchem,
po niedlugiej chwili wracam,
swiat nagle zmienil sie,
lancuch zostal przeciety,
roweru nie ma juz.
Smutno dzis, bo mi ukradli wczoraj rower
(over),
Czym ja bede jezdzil teraz, co za pech
(o je je je)!
Jesli ktos go bedzie widzial, niech mi powie,
Prosze, niech mi powie dzis,
niech powie mi!
A co to ma byc, ze ktos komus rower
prosto spod sklepu bucha?
Be, u, hy, a!
Biedny kolarz najedzony, ale bez roweru,
chlopaki na osiedlu szczerza kly
na wszystko, co jezdzi
i da sie tym uciec.
I co mam teraz powiedziec?
Shape of My Heart?
To zupelnie nie pasuje.
Teraz kolarz stoi caly smutny.
Ef i es zet.
Ja tego nie rozumiem!
Smutno dzis, bo mi ukradli wczoraj rower...
i co mam wolac 'mama'?
Czym ja bede jezdzil teraz, co za pech!
Teraz juz nerwus!
Jesli ktos go bedzie widzial, niech mi powie,
Prosze, niech mi powie dzis,
niech powie mi!
(szloch)
Znany Wojtek Kaminski z kabaretu Jurki