Zofia Terne - Panna Marysia telefonistka lyrics
rate meBajka w dziewiecset trzydziestym czwartym roku.
W telefonach, prosze panstwa, pracowala
Panna Marysia telefonistka.
Jakze bardzo skromny zawod swoj kochala,
Zwlaszcza gdy sie zglaszal pewien pan,
Ktorego zawsze juz po glosie poznawala,
A ktorego imie brzmialo Jan.
Halo Jan, powtarzam slowo Jan-
J jak jedwab,
A jak aniol,
N jak najcudniejszy dzien.
Halo Jan, powtarzam slowo Jan-
J jak jutro,
A jak albo,
N - niedziele wolna mam.
Az raz Marysia poznala swoego Jana,
Zarumienila sie, a on wzruszony zbladl
I krzyknal: "Marys", a ona rozkochana
Szepnela:
J jak jasnosc,
A jak aniol,
N jak nasz jest swiat.
I od tego dnia jak we snie ciagle zywa
Miala chlopca, miala zawod ukochany
I ze wszystkich ludzi najszczesliwsza byla
Panna Marysia telefonistka.
Caly dzien radosnie w biurze pracowala
Rozesmiana, choc roboty bylo moc,
Bo przy pracy bezustannie rozmyslala
Jaka cudna czeka ja przy Janku noc.
Halo noc, powtarzam slowo noc,
N jak niebo,
O jak ogien,
C jak ciebie tylko chce.
Halo noc, powtarzam slowo noc,
N - najdrozszy,
O - obejmij,
C jak caluj, kochaj mnie.
I tak przez cala noc, przez cala noc do rana
Patrzyla w oczy, w ktorych cel widziala swoj
I powtarzala cudne imie swego Jana,
Szeptala:
J - jedyny,
A - jedyny,
N - jedyny moj.
Az raz odszedl Janek, bywa tak najczesciej,
A w centrali wprowadzono automaty
I zwolniono ja, i pryslo nagle szczescie
Panny Marysi telefonistki.
To co miala wszystko w jeden dzien stracila,
W jednej chwili znikl radosny usmiech z lic.
Odtad nigdy, nigdy juz nie powtorzyla
Ani "kocham", ani "mily", ani nic,
Ani Jan, powtarzam slowo Jan,
J jak jasnosc,
A jak aniol,
N jak nie chcial przy mnie byc,
Ani noc, powtarzam slowo noc,
N jak nie ma,
O jak odszedl,
C jak ciezko samej byc.
I tylko czasem przez telefon gdy rozmawia
Odzywa w sercu nagle wspomnien dawnych roj
I w myslach maj, cudowny, zloty maj sie zjawia,
Powtarzam maj jak milosc,
A jak ach,
J jak Jan...