Zlodzieje rowerow - Byt i swiadomosc lyrics
rate menajpierw wznosza gdzies wysoko,
aby potem jebnac cie o sciane.
Byt okresla swiadomosc, narkotyki zabijaja!!!
Krotka chwila nieuwagi zaciera granice.
Wierz mi z tamtej strony lustra nikt ci nie pomoze.
Bo z tamtej strony lustra jest zbyt wiele trupow.
To jak zyje wplywa na swiadomosc.
Bieda owszem nie pomaga rozbudzac kondycje.
Cos mnie jednak powstrzymuje by nie chwytac za wasz haczyk,
nie przyspieszac tempa po rowni pochylej.
Moze to ten maly chlopak,
ktory nad strzykawke przedklada cukierki?
Moze ta dziewczyna usmiechnieta jak nikt,
choc chora na bialaczke?
Moze czasem jakis film ludzki bardziej niz to zycie?
Moze oczy twoje w ktorych dobroc swiata cala?
Moze kilka cieplych slow najmniej spodziewanych?
Nie wiem co!!!
Cos mnie jednak powstrzymuje.
Kiedy oni chca, zebym szybko zyl i umieral mlodo.
Nie wiem co!!!
Nie wiem!
Tyle marzen, tyle snow.
Ilu ludzi tyle drog.
Mozesz isc dokad chcesz,
robic co chcesz.
Ale prosze cie!
Uwazaj!