Zgon - Liban lyrics
rate meze jestes na swiecie, jestes sam jak pies
Nie nie nie nie nie nie nie nie nie
nie mozesz pozwolic by zgnoili Cie
Teraz Ci opowiem jak sie to zaczyna
Gdy zyd spotka muzulmanina
Jeden drugiemu swoja racje poda
I w ten sposob wojna juz gotowa.
Gdzies na swiecie wojna
Wojna gdzies na swiecie
Liban dzisiaj plonie
Wojna w Babilonie
Wszystko sie zaczyna od serii brudnych slow
Pozniej ktos komus cios zadaje w brzuch
Nastepnie spada smiercionosny grad
Wnet zabija ludzi rach trach ciach
Nic nie mozesz zrobic nic nie poradzisz
Trzeba uwazac zeby sie nie zdradzic
Pomagac blizniemu dajac milosc
Strach brud i przemoc zostawic wstretnym „wsza”
Gdzies na swiecie wojna
Wojna gdzies na swiecie
Liban dzisiaj plonie
Wojna w Babilonie
Zacznij od tego by mowic tylko prawde
Popchnij to czasem jednym milym slowem
Wyciagnij do blizniego swa pomocna dlon
A oni zrozumieja ze nam nie potrzebna bron!
Gdzies na swiecie wojna
Wojna gdzies na swiecie
Liban dzisiaj plonie
Wojna w Babilonie