ParaGraf - Z innej strony lyrics
rate meNie moge obiecywac rzeczy ktorych nie potrafie splenic, ten jeden dzien za dlugo na dlugo byl nie potrzebny, juz bylem tego pewny, ze nie ma sensu sie meczyc, to postanowienie utkwilo w mojej pamieci, a Twoje dobre checi, nie pomoga niestety, zachowaj dla siebie podteksty i wspolne sekrety, ktore laczyly nas kiedys jak bardzo silne wiezy, gdy ogarnialem teksty widzialas same problemy, ciagle te same problemy przez te pare miesiecy, wydalem w chuj pieniedzy na Twoje pieprzone potrzeby, tylko wtedy tak trudno bylo o bycie trzezwym, nie zebym mial narzekac, ale puscily mi nerwy, jestem sto procent pewny bo to ja znam konkrety, ale mam dosc prania brudow i wydzierania geby wiec zaciskam zeby i chowam perspektywy, wiedz ze takze Ciebie pochowalem razem z nimi
odczuwam delikatny dotyk, perfum Twoich zapach (nie zapomne Ci tego skurwyzdziro), unosi sie aromat przemijajacego lata i znowu bedzie padac, nie ustajaca mzawka, juz wiem ze bedziesz plakac, bo zostalas tylko sama, odczuwam delikatny dotyk, perfum Twoich zapach, unosi sie aromat przemijajacego lata i znowu bedzie padac, nie ustajaca mzawka, juz wiem ze bedziesz plakac, bo zostalas tylko sama