Kaczy - Dlon lyrics
rate meBo zdarza mi sie bladzic, wyscigow zycia rajder
Szukam szczescia pytanie czy je znajde
Bo zdarza mi sie bladzic.
W swiecie piekna swiat wytykanych wad
Ja tu stoje nie smialo, tu slyszana rap gra
Spokojnie lekkim oddechem,
Wolnosc mysli jest dla mnie lekiem
Potrzebuje rapu po to by miec sile
Potrzebuje bitow swoich dlatego je zrobilem
Wiem, moga Ci sie nie podobac
Wiem, ale dla mnie to jest drobiazg
Bo to moj rap, moje mysli, moja melodia
Bo to moj czas, wodnik taki zodiak
Jak moja Izolda tak ja jej Tristanem
W pogoni za tramwajem
W pospiechu na przystanek
Biegne do nikad, bo juz na mnie nie czeka
¦wiatlo niby zniklo, choc wciaz podwijam rekaw
Gdzies tam jest szczelina szczescia
Biec tam, czy warte jest podejscia
Szukam szczescia pytanie czy je znajde
Bo zdarza mi sie bladzic, wyscigow zycia rajder
Szukam szczescia pytanie czy je znajde
Bo zdarza mi sie bladzic.
Szukam szczescia pytanie czy je znajde
Bo zdarza mi sie bladzic, wyscigow zycia rajder
Szukam szczescia pytanie czy je znajde
Bo zdarza mi sie bladzic.
Miala byc kolejna bajka, dwie zlaczone rece
Historia tych slow warta, mialo byc wszystko jest nie wiele
Pozostala pustka, strach i przygnebienie
Ja swym slabym wzrokiem bladze po gwiazdach
Wpatruje sie w ksiezyc, tam ciemnosc jest jasna
Czasem radosc moge odnalezc, smutku czasem choc nie widze
Wiem, ze mam i w brud tu, wiele razy marze by moc znow to poczuc
Ze swym glazem wtaczajac sie pod gorke uczuc
Syzyfowy los moj taka natura, to co czujesz wprost mow
Wciaz ten sam uraz, mam te fotografie gdy zapadna w sen powieki
Kiedy strace sile moge chwycic sie tej reki, wyjac z szuflady
¦lady wspolnej zabawy, podaj mi dlon swa dzieki i nie ma sprawy
Szukam szczescia pytanie czy je znajde
Bo zdarza mi sie bladzic, wyscigow zycia rajder
Szukam szczescia pytanie czy je znajde
Bo zdarza mi sie bladzic.
Szukam szczescia pytanie czy je znajde
Bo zdarza mi sie bladzic, wyscigow zycia rajder
Szukam szczescia pytanie czy je znajde
Bo zdarza mi sie bladzic.